Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/w-techniczny.podlasie.pl.txt): Failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/tymek10/ftp/paka.php on line 5

Warning: Undefined array key 1 in /home/tymek10/ftp/paka.php on line 13

Warning: Undefined array key 2 in /home/tymek10/ftp/paka.php on line 14

Warning: Undefined array key 3 in /home/tymek10/ftp/paka.php on line 15

Warning: Undefined array key 4 in /home/tymek10/ftp/paka.php on line 16

Warning: Undefined array key 5 in /home/tymek10/ftp/paka.php on line 17
Jackson pokiwał głową.

Dzięki Bogu, że już wcześniej postanowili z Robertem wybrać się na wyścigi łodzi na

Żałuję jednak, że nie zobaczę miny Bentza, gdy otworzy kopertę. Widok jego miny byłby
Jedno wiedzieli na pewno – tej nocy dziewczyny wysyłały sobie SMSy. Mniej więcej
O1ivia wyjęła książkę z torby. Denerwowała się, chciała być na miejscu. Skoro już
109
jej dramatycznie. – Nikomu nie powiem, przysięgam. Możesz mi zaufać.
– A co wiesz?
morza.
rozciął bok. Rebecca patrzyła ciekawie, jak wyjmuje ze środka pojedynczy arkusik papieru.
Zazwyczaj o tej porze już spała, ale dzisiaj chciała obejrzeć do końca zapamiętany sprzed lat
wydarzeń zmienił zdanie. Bentz działa po omacku, ale w mroku kryje się coś groźnego i
ostatnie spotkanie nie dawało mu spokoju. Ze względu na O1ivię.
chwila wyglądał, by się upewnić, że dzieciak idzie w tę stronę. Musi poczekać, aż znajdzie się
Teraz albo nigdy, powiedział sobie, ale przekraczając próg dusznego, ciemnego pokoju,
„kundel nie zamknął się nawet na chwilę; cały czas ujada”. - Właścicielka jeszcze nie wróciła? - Jeszcze nie. - Landon był wielki, czarny i piękny. Na tyle wysoki, że w college’u grał w drużynie koszykówki, i na tyle bystry, że gdy okazało się, że NBA nie puka do jego drzwi, zdobył tytuł licencjata w dziedzinie prawa karnego. Teraz kontynuował naukę, wieczorami chodził na wykłady i ostrzył sobie zęby na posadę Katherine Okano. Miał ogoloną głowę, małą bródkę i sylwetkę, jaką można uzyskać tylko wtedy, gdy do podno-szenia ciężarów podchodzi się z żelazną dyscypliną. - Dobrze, że nakaz pozwala nam przeszukać dom bez obecności właścicielki - dodał. Reed przytaknął. Przeszukiwanie domu w obecności Caitlyn Bandeaux mogłoby się okazać bardzo uciążliwe. - Znaleźliście coś? - Żadnej broni, nic w tym rodzaju, ale chodź na górę. - Landon zaprowadził Reeda na piętro. - Spójrz tutaj... - Wskazał odbarwienia na dywanie. - I tutaj. Popatrz na prysznic. - Pokazał głową w kierunku kabiny z pękniętą szybą. - Wydaje mi się, że plamy na dywanie mogą pochodzić z krwi. Znaleźliśmy też kilka niewielkich plam na listwie przypodłogo-wej, wezwaliśmy ekipę, żeby to zbadała. Zastosujemy luminol do wykrywania krwi. - Świetnie. Sprawdźcie to. Sprawdźcie też, jakiej grupy jest ta krew. A może znajdziemy krew różnych grup. - Ślady wskazują na to, że krwi było dużo, jeśli to w ogóle krew - powiedział Landon. - Ale Bandeaux został zabity gdzie indziej, prawda? W swoim domu? Czyżbyśmy się mylili? Może został zabity tutaj, a potem przewieziony. - Mało prawdopodobne, jeśli weźmiemy pod uwagę ułożenie ciała, zesztywnienie i rozkład krwi w ciele. Wszystko wskazuje na to, że zmarł w swoim gabinecie. Ale jest jedna dziwna rzecz. Na miejscu zbrodni znaleźliśmy za mało krwi. Landon prychnął. - Brakowało wam krwi? - Zgadza się. - Myślę, że właśnie ją znaleźliście. - Hannah? - Caitlyn zapukała głośno do drzwi starego domu, który kiedyś był również jej domem. Hannah wciąż nie odpowiadała na telefony. Caitlyn szukała jej prawie cały dzień w mieście, w różnych miejscach, gdzie Hannah często bywała. Wreszcie postanowiła pojechać do Oak Hill i tam zaczekać na siostrę. Nie podobało jej się, że Hannah mieszka sama na tym pustkowiu, w opustoszałej, podupadającej rezydencji. Na rynnach pojawiły się plamy rdzy, okiennice były przekrzywione, na szerokim ganku tynk odpadał od cegieł. Taka młoda dziewczyna nie powinna siedzieć w starym domu na odludziu. Caitlyn zapukała jeszcze raz, ale nikt nie otworzył. Poszła na tyły domu, gdzie na dużej werandzie stał stół i krzesła. Zaledwie kilka dni temu siedziała tutaj z matką. Wielki Boże, ileż się wydarzyło w ciągu tych kilku dni. A ostatniej nocy? Najpierw zaczęłaś całować Adama, chciałaś się z nim kochać, ale co było potem? Znów straciłaś pamięć, co najmniej na kilka godzin...

„London Times” z trzaskiem uderzył o stół. Alexandra podskoczyła, gotowa stanąć w

– Radzę ci, bo inaczej zaciągnę cię do więzienia, i to zanim się obejrzysz.
podejrzewał o ukryte motywy – chęć zajścia w ciążę. I mało by się pomylił.
– Powiem ci, gdy się spotkamy.

– Ona?

Prawdę powiedziawszy, Philip nigdy na nic nie musiał pracować. Dobre oceny, powodzenie u dziewcząt, wygodny byt, wszystko przychodziło mu niejako samo, w sposób niewymuszony. Wszystko otrzymywał na srebrnej tacy, podane z uśmiechem. Tak, bez wstrząsów i dramatycznych zmagań z losem, mijał Philipowi rok za rokiem.
- Co to za prawda... Ja tylko chciałem.
obowiązki rodzinne.

– Jest pogotowie – zaczął jeden z nich.

natychmiast wrócić.
- Jeśli weźmiesz szal, będziesz się prezentować doskonale. Chodź ze mną na śniadanie
żeby zadowolić każdego gościa. Lucien był równie zaskoczony, jak wszyscy, kiedy